Agata Gedowska – o dwóch obliczach analityka biznesowego

Agata Gedowska – o dwóch obliczach analityka biznesowego

Agata Gedowska – o dwóch obliczach analityka biznesowego

Odcinek 3
31:19

O podcaście:

Gościem naszego kolejnego podcastu  z cyklu „Ludzie IT – historie przebranżowienia się „ jest Agata Gedowska. Z wykształcenia lingwista, następnie drugi stopień studiów ukończyła na kierunku Zarządzanie, a następnie ukończyła studia podyplomowe z Project Managementu w IT. Podczas rozmowy z Agatą dowiemy się jak zaczęła się jej historia z IT, jakie były jej pierwsze wrażenia pracy w korporacji, a także podzieli się doświadczeniem pracy jako Analityk Biznesowy w Salesforce.

Posłuchaj konkretnego fragmentu

00:50
Kilka słów o Agacie
04:23
Jak staż pomaga wejść w świat korporacji
08:09
Pierwsze zetknięcie i praca z Salesforce
12:55
Początki jako Analityk Biznesowy
21:05
Druga praca, druga perspektywa Analityka Biznesowego
26:36
O Analityku Biznesowym więcej i jego cechach

Episode Transcript:

Łukasz:

Cześć! Witajcie serdecznie w naszym kolejnym podcaście. Tym razem gościmy Agatę Gedowską.
Cześć Agata.

Agata:

Cześć!

Łukasz:

Agata jest absolwentką lingwistyki stosowanej. Również skończyła zarządzanie i zrobiła później studia podyplomowe z project managementu. Swoją drogę też w ścieżce kariery kontynuowała w Salesforce. Zaraz sobie opowiemy o tym, jak do tego doszło. Ale na początku może Agata, jakbyś mogła powiedzieć kilka słów o sobie.

Agata:

To moje imię i nazwisko już zdradziłeś. Agata Gedowska. Ja tutaj jestem w Poznaniu, więc z Łukaszem mieliśmy okazję pracować razem w jednej z firm. Ogólnie tak jak Łukasz już wspominał, mój background nie jest zbyt związany z IT. W związku z tym zostałam poproszona, żeby troszeczkę więcej o sobie opowiedzieć. Nie wiem w sumie co mogę jeszcze powiedzieć takiego ciekawego. Po prostu nie wiem.

Łukasz:

Zaraz przyjdzie cała Twoja historia życia, więc może ten etap dzieciństwa pomińmy. Studia, skończyłaś, studia i zarówno lingwistyka, zarządzanie. No i co było potem?

Agata:

Tak w ogóle. Może też nawiązując do tematu gdzieś tam naszej rozmowy warto by było powiedzieć, że kończąc mój licencjat miałam zupełnie inny pomysł na siebie, bo właśnie bardzo chciałam iść te języki. Gdzieś tam rola tłumacza mi chodziła po głowie. Może chciałam mieć też swoją szkołę językową, więc jakby zupełnie w mojej głowie nie było pomysłu na IT. Więc to jest też bardzo ciekawe. Właśnie kończąc licencjat dziennie stwierdziłam, że już czas najwyższy gdzieś tam zacząć szukać pracy. Bo już wiedziałam, że magisterkę chcę robić zaocznie i zacząć gdzieś tam swoje doświadczenie zawodowe. I w związku z tym na początku pracowałam w szkole językowej, później na Targach Poznańskich, ale oczywiście nadal szukałam czegoś lepszego, że tak powiem. I tak też trafiłam na staż w firmie, dużej firmie farmaceutycznej w dziale IT. I tak też moja przygoda z IT się zaczęła. Na początku wspierałam Project managerów w Change Management w Document Management i też Direct Management. Jeszcze raz podkreślę, że to był staż, więc wiadomo, że doświadczenia tutaj nie miałam i staż właśnie jest mega fajną perspektywą. Jak ktoś się próbuje przebranżowić, bo jednak on daje Ci ten papier na to, że możesz popełniać błędy w cudzysłowie i i uczyć się. Tak więc to jest to jest mega fajne. Więc absolutnie doświadczenia tutaj nie miałam. Moim jedynym takim nie wiem, że tak powiem, plusem do tej roli było to, że ten język angielski bardzo dobrze znałam, więc też szybko tematy łapałam, bo to absolutnie nie była techniczna rola. Też tutaj podkreślę, to była bardziej procesowa rola, bym powiedziała i wspierania w różnych procesach project managerów. Więc ja nie miałam absolutnie nic wspólnego z żadną technologią, ani ani. Sama też nic technicznego nie robiłam. No ale tutaj nauczyłam się też takich podstaw w ogóle jakby działania IT, tak jakby procesy, które poznałam, ITIL itd. To była fajna, duża dla mnie perspektywa.

Łukasz:

Czy też mi się przerwała. To chyba czytasz mi w myślach, bo za każdym razem gdzieś mi się pojawiają pytania o co mam Cię zapytać? Co Ty? Nagle zaczynasz odpowiadać na nie. Więc chciałam się zapytać m.in. co Ci ten staż dał i jak Ci pomógł w drodze do IT? Więc odpowiedziałaś więc super. Okej, czyli mamy staż. I co po stażu się dzieje dalej?

Agata:

Więc jeszcze tylko dopowiem, że oprócz tego, że w ogóle takiego wejścia w świat IT, to też staż jest w ogóle super, jak się wchodzi w korporacje, bo to też jest inny świat. Jakby ja tego świata totalnie nie znałam i to też było bardzo fajne, że tworzy się też takie jakby community pośród stażystów. I tak możemy się razem wspierać w tej, w tej drodze, w korporacji, bo to też jest naprawdę coś innego niż niż takie mniejsze firmy, które przeważnie młodzi ludzie poznają gdzieś tam na swojej ścieżce.

Łukasz:

Może się zatrzymajmy chwilę, bo są różne opinie na temat korporacji. Dla niektórych to słowo korporację przeraża. Ty troszkę z innej perspektywy mówisz, jakbyś mogła opowiedzieć słuchaczom o swoim doświadczeniu, jak to było szczególnie na początku, w tym stażu i dlaczego mówisz, że to też jest fajne, żeby poznać ten tryb pracy, a nie jakaś taka malutka firemka w ogóle?

Agata:

To jest bardzo śmieszne, bo też też o tych stereotypach słyszałam i można powiedzieć, że tak w mojej głowie gdzieś tam korporacja wyglądała, że będę siedzieć w boksie, rozumiesz? Nie będę w ogóle z nikim miała kontaktu i jeszcze nie wiem. Tam wszyscy będą się bili o stanowisko. Więc jak w ogóle dostałam? Dostałam się na ten staż, to nawet chodziły mi takie myśli po głowie Kurczę, czy ja się tam odnajdę? No i spróbowałam. Oczywiście bardzo, bardzo nie żałuję tej decyzji. Absolutnie, bardzo pozytywnie mnie to wszystko zaskoczyło. Absolutnie nie miało to nic wspólnego z tym, co ja sobie wyobrażałam. Kultura pracy w takiej międzynarodowej korporacji jest przeogromnie wysoka, więc w ogóle ja miałam ogromne szczęście na wszystkich etapach mojej kariery zawodowej, że trafiałam na cudownych ludzi i też tak było od początku poznałam bardzo fajnych ludzi, którzy mi pomogli się wdrożyć w cały ten świat i korporacyjny i IT. Byli dla mnie jakąś tam inspiracją, pomogli mi się też odnaleźć. No bo jeżeli ja nigdy nie wiązałam nawet gdzieś tam swoich planów z IT. To ja musiałam to od zera tak naprawdę wymyślić. Więc to nie było tak, że ja już przyszłam z całym planem na siebie, tylko potrzebowałam jednak trochę tej pomocy, żeby się w tym wszystkim odnaleźć. Więc tutaj absolutnie. I co było też bardzo ciekawe. Mamy w tej firmie po prostu taki program stażowy był i też był. Właśnie tak jak mówiłam, całe to community się stworzyło, czyli ja się spotykałam też z innymi scenarzystami. Mieliśmy takie spotkania raz w tygodniu był opiekun stażystów i razem też organizowaliśmy różne inicjatywy dla naszej firmy, czyli na przykład, żeby właśnie też wspierać takich ludzi, którzy chcą zacząć pracę w IT bądź w korporacji itd. Organizowaliśmy inicjatywy pokroju Students Date Day, czyli ktoś z uczelni w Poznaniu mógł przyjść na taki dzień otwarty w naszej firmie i po prostu zobaczyć jak to jest, wysłuchać naszej historii i tak dalej. Więc to wszystko sprawiało, że no naprawdę mega fajnie mogłam się odnaleźć w tym zupełnie dla mnie nowym świecie.

Łukasz:

I naprawdę dużo się działo, więc na tych naszych podcastach łamiemy różne stereotypy i już w pierwszych minutach złapaliśmy, że korporacja nie jest taka straszna. I to nie jest tak, jak w opowieściach słyszymy. Ok, wróćmy do naszego głównego wątku. Byłaś na stażu i co dalej się wydarzyło?

Agata:

Tak, później dostałam swój pierwszy etat i to dalej było związane niezwiązane z technologią. O, może powiem tak. Pracowałam nad usprawnieniem procesów i właśnie podczas podczas bycia w tej roli poczułam, że jednak kurczę, chciałabym być bliżej technologii jakiejś konkretnej, że to by też mi dało taki spokój wewnętrzny bardziej i sobie po prostu bym udowodniła, że jednak potrafię. I tak też trafiłam na moją pierwszą ofertę analityka biznesowego w Salesforce. To było nadal w tej samej firmie. Ja w tamtym momencie szukałam okazji i wewnątrz firmy i na zewnątrz, więc to też nie było tak, że się zamykałam tylko w jednym kierunku, że tak powiem, ale akurat tak się potoczyło, że dostałam tą okazję wewnątrz firmy i tak się moja przygoda z tym sportem zaczęła od analityka biznesowego.

Łukasz:

Bardzo fajnie, bo to dosyć też ambitne zadanie, bo nagle jakby dwie nowe funkcje. Z jednej strony analityk biznesowy, z drugiej strony Salesforce. Może na początku to najbardziej Cię zaskoczyło, zdziwiło albo zszokowało i początkowo nagle przejść na taką stronę bardziej techniczną, chociaż wiem, że analityk biznesowy jest gdzieś pośrodku między tą osobą, taką typowo techniczną a biznesem. I jakie były twoje pierwsze wrażenia?

Agata:

Szok! Jeden wielki szok. Nie, nie żartuję Oczywiście. Tak jak mówię, mega wsparcia od ludzi dostałam więcej, jakby szkolenia, transfer cały od od kolegów z zespołu jakby był na miejscu, więc ogromne wsparcie i pomimo tego szoku i zupełnie dwóch tak naprawdę nowych ról, bo nie tak jak Ty powiedziałeś, że nie dość, że w technologii, to jeszcze w nowej wyzwaniu nie wiem jak to nazwać. Jako analityk biznesowy to fajnie, szybko się odnalazłam, poczułam, że to jest to. I właśnie dało mi taką ulgę tych moich niepewności, które miałam wcześniej, że właśnie to był dobry ogólnie dla mnie pomysł i fajnie, że realizuję ten plan i dzięki właśnie osobom, które gdzieś tam spotkałam, ten szok zmalał, a zaczęłam się coraz pewniej czuć w swojej swojej nowej roli. Więc tak.

Łukasz:

Powiedzmy może tak technicznie jak Twoje wdrożenie wyglądało. Od czego zaczęłaś? Ktoś Ci przedstawił platformę? Powiedział, że jest coś takiego jak Salesforce i że będziesz analitykiem biznesowym?

Agata:

I co dalej? Dokładnie. Dokładnie to tak wyglądało. To był też bardzo ciekawy okres dla mojego zespołu, ponieważ przechodzili z Classic na Lightning i tam był ogromny projekt z tym związany, bo było całe usprawnianie procesów itd. Praca była na Serwis Cloud i tutaj tak jak już wspominałam był cały knowledge transfer. My mieliśmy ogromne procesy biznesowe, więc jakby też trochę się dzieliliśmy tą pracą na te procesy biznesowe. I oczywiście chyba każdy powinien znać Trailhead, czyli po prostu ogromna, ogromna baza wiedzy zbudowana przez Salesforce. Ja byłam po prostu w szoku jak to wygląda. No nie ukrywajmy, przed dostaniem się na tą rolę nie siedziałam w tym totalnie, więc nigdy o tym nie słyszałam. Jak już się dostałam i tam był ten cały okres, że tak powiem przejścia, to już sobie właśnie siedziałam na tych trial research i ja byłam w szoku po prostu jak to jest zbudowane, w jaki interaktywny, ciekawy sposób i że dają taką możliwość w ogóle ludziom wejść, poklikać sobie, zbudować coś jeszcze. Jest to jakby w formie gry tak zdobywasz punkty, budżet i tak dalej. Fajne, fajne na maksa jest. Każdemu polecam więc zdecydowanie jako taki. Pierwszy krok to trial. Kiedy? Kiedy jeszcze trial?

Łukasz:

I tak naprawdę to było główne źródło informacji. Żeby poznać, dotknąć namacalnie te platformy, zobaczyć jak wygląda to pewnie standardowo zaczynało się ścieżkę administratora, bo tak naprawdę to jest taki basic, żeby poznać, żeby cokolwiek robić dalej trzeba od tej części administracyjnej przejść.

Agata:

Dokładnie tak i w moim przypadku. Później to szło w stronę Service Clouda nie było jakby na tym pracowaliśmy, więc tam gdzieś dalsze dalsze kroki to były w kierunku Service Clouda.

Łukasz:

A jak to było z całym pojęciem analizy biznesowej?

Agata:

No tutaj też jakby. Ponieważ to była tam dla mnie nowa rzecz, to też musiałam szkolenia oczywiście przejść. Tutaj bardziej bym powiedziała odbywało się to wewnętrznie i trochę learning by doing bym powiedziała, więc bardziej czerpałam z doświadczenia gdzieś tam osób wokół mnie plus jakieś podstawowe szkolenia i tak dalej. Wydaje mi się, że analitykiem biznesowym też trochę trzeba się w cudzysłowie urodzić, że po prostu te skille też już trzeba mieć. I jakby umieć spojrzeć z trochę innej perspektywy na dane zadania, żeby właśnie umieć się odnaleźć po środku między osobą techniczną a zupełnie nie techniczną. Więc te skille komunikacyjne chyba gdzieś w człowieku już muszą być. Więc tak nieskromnie mówiąc, przyszło mi to dość łatwo. Nie narzekam tutaj. I tak to się rozwijało, że tak powiem. No mówię, jakieś tam szkolenia podstawowe. Nigdy nie zrobiłam jakichś takich oficjalnych szkoleń na analityka biznesowego czy certyfikatów. Nigdy, nigdy czegoś takiego nie robiłam. Po prostu budowałam sobie tą wiedzę. Oczywiście gdzieś tam te praktyki praktykowałam i tym podobne, ale żadnej takiej certyfikacji nie robiłam.

Łukasz:

To może się zatrzymajmy, bo mogą nas słuchać też osoby, dla których to pojęcie Pewnie więcej takich pojęć jest skomplikowanych, ale zatrzymajmy się przede wszystkim na tym analityk biznesowy. I jeszcze dodatkowo, żeby utrudnić analityk biznesowym w tej forsie jakbyś mogła opowiedzieć, czym osoba tak naprawdę się zajmuje i jak to z Twojej perspektywy wygląda.

Agata:

Wiesz co to jest w ogóle bardzo ciekawy temat, Bo ja mam trochę dwie różne perspektywy. Bo ja byłam analitykiem biznesowym, biznesowym w dwóch firmach i moje zadania, powiedziałabym mocno się różniły. Bo tak jak ci mówiłam wcześniej, ta pierwsza firma, w której pracowałam jako analityk biznesowy, w systemie były ogromne procesy biznesowe i naprawdę 90% mojego czasu spędzałam właśnie na na ich analizie, zrozumieniu tych wszystkich procesów, rozwiązań itd.

Łukasz:

Jak byś może podała jakiś taki przykład, bo żeby ktoś mógł sobie bardziej wyobrazić o jakie procesy, co to są procesy, bo też może wiesz samo słowo proces. Różnie definiowany.

Agata:

To ja powiem jak my to zdefiniowaliśmy. W obecnym systemie mieliśmy jak by nasi klienci, że tak powiem, mogli zgłaszać różne różne żale, różne zapytania itd. I na podstawie tego my ograniczyliśmy właśnie procesy, które tam się odbywały w systemie. Czyli jakby nie chcę wchodzić tutaj już w detale, ale generalnie mieliśmy takie cztery główne procesy i one praktycznie każdy z nich był naprawdę ogromny i miał inne rozwiązania. Więc w związku z tym gdzieś tam się nimi dzieliliśmy. I na przykład ja miałam taki proces pod sobą, który się nazywał Product Quality Plains. I jakby nasi, ci nasi konsumenci mogli właśnie zgłaszać jakieś takie wady produktu, że tak powiem, ponieważ to była firma farmaceutyczna, chyba to już tam wspomniałam na samym początku. Tego typu zażalenia są gdzieś tam, muszą być bardzo dobrze udokumentowane i cały system przez to jest jakby o wiele bardziej skomplikowany. W jaki sposób są one zarządzane? Było dosyć ciekawe, bo moim końcowym użytkownikiem nie był klient jako tako, tylko tak naprawdę osoba, która przyjmowała te zgłoszenia, Więc to była też jeszcze mega ciekawa perspektywa, bo tak naprawdę ja jakby na moim systemie pracowały taki pan w call center, można powiedzieć. Więc to też było bardzo ciekawe, bo mogłam te huby w ogóle odwiedzać, przeprowadzać z nimi wywiady, tworzyć Józef Czerni itd. Więc super w ogóle doświadczenie. Więc tutaj jak ja pracowałam, to była zupełnie inna, inna rola tego analityka biznesowego, bo ona naprawdę skupiała się bardzo mocno na biznesie i jego potrzebach. Ja w samym systemie niewiele robiłam, że tak powiem. Bardzo tam oczywiście testowanie, jakieś propozycje, ulepszenia, jak współpracowałam z deweloperem itd. Ale sama konfiguracji robiłam bardzo niewiele. Bardziej bym powiedziała to jeszcze.

Łukasz:

Chciałabym się zatrzymać, żeby jeszcze bardziej zrozumieć. Czyli ta osoba, która pracowała w call center zgłaszała propozycje usprawnień to się kontaktowała I Ty jako analityk co robiłeś z tym i jak następnie ten proces wyglądał w Twojej pracy?

Agata:

Oczywiście to wszystko było skoordynowane przez Jira i tak dalej. To też nie było tak, że po prostu ktoś nagle do mnie przychodził. Słuchaj Agata, kliknij tutaj, kliknij Cel. Tutaj też zapotrzebowanie miało też swój proces, że tak powiem, zgłaszanie zapotrzebowań. No ale w każdym razie jak do nas już tam trafiało, to no zaczynała się wtedy moja rola, czyli spotykanie się z daną osobą z biznesu i zrozumienie ich potrzeb. Ja musiałam naprawdę bardzo dobrze to rozumieć, bo nasz system miał bardzo dużo zależności, więc musiałam rozumieć OK, jak zmienimy to, to jaki to będzie miało impakt na kolejną część tego systemu itd. Itp. I w wielkim skrócie musiałam to później pięknie przełożyć na historyjkę, na historyjkę zwaną user story w w grze, którą później po prostu przejmował nasz developer. Więc jakby moje kolejne zadanie polegało na tym, że w koordynacji z deweloperem musieliśmy to rozwiązanie stworzyć. Tworzyliśmy to rozwiązanie i zaczynały się spotkania, żeby zademonstrować to rozwiązanie biznesowi, żeby mieć po prostu jak najszybciej informację zwrotną od nich, czy to, co my prezentujemy, czy to rozwiązanie sprawia, że to jest to, czego chcieli.

Łukasz:

I wymagania, czy nie tak.

Agata:

Spełnia wymagania? Dokładnie tego mi brakowało. Więc jakby tutaj tak mniej więcej myślę, że w sprincie miałam po 2 3 demo dla biznesu, żeby mieć pewność, że wszystko jest w porządku. No i później zaczynało się oczywiście testowanie. Najpierw robiliśmy testowanie na niższych środowiskach, gdzie wtedy ja przyjmowałam jakby to testowanie. Później wchodziliśmy na już takie oficjalne testowanie. To tutaj oczywiście wspierałam naszego kolegę z biznesu bądź koleżankę i też tutaj moja rola była bardzo istotna przygotowywanie danych do testowania i takie rzeczy. No to też tutaj po mojej stronie leżało, tak jak mówię ja. W związku z dosyć specyficznym, specyficznym systemem musiałam całą dokumentację mieć porządnie zrobioną itd. Więc to też była duża moja rola. Cała dokumentacja i myślę, że ogólnie analityka biznesowego, dokumentacja to jest duża rola. No i później produkcja powiedziała mamy wszystko, że tak powiem, spin off, to idziemy na produkcję.

Łukasz:

Zawracanie sobie, przyjdziemy jeszcze do takiej roli analityka biznesowego, Plusy i minusy tej pracy to jeszcze o tej drugiej perspektywie. Ja zawsze zwracam uwagę, że każdy pracodawca tak naprawdę nazywa swoje stanowiska po swojemu i zupełnie jest inne zrozumienie. I Ty też jesteś świetnym przykładem. Pracowałaś w dwóch firmach i ta rola analityka biznesowego różniła się, była tak samo nazwana, ale dotyczyła troszeczkę czegoś innego. Jak to wyglądało u drugiego pracodawcy?

Agata:

Tak, oczywiście. Podstawa jest ta sama. Wiadomo, nie zbieranie wymagań, porządna komunikacja z biznesem, rozumienie tego wszystkiego itd. Jest taka sama. Ja bym tylko może troszeczkę wróciła do tego, dlaczego w ogóle zdecydowałam się na tą zmianę, bo myślę, że to jest też ważne w tej całej historii, bo właśnie będąc tam gdzie byłam, zaczęłam ponownie czuć gdzieś tam pustkę w mojej ścieżce kariery, że jednak brakuje mi, żeby więcej siedzieć w swoim sporcie, bo ogólnie przez praktycznie dwa lata jak byłam w tym analitykiem biznesowym to bardzo polubiłam sport i pracę na nim widziałam duże plusy. Sama technologia w sobie mnie bardzo zaciekawiła. Miałam okazję np. odwiedzić Salesforce Tower w Londynie, co też oczywiście zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Dokładnie więc wkręciłam się w te technologie bardziej i bardziej i w pewnym momencie doszłam do wniosku, że chcę iść w to jeszcze bardziej. I tak też właśnie trafiłam do mojej drugiej firmy. I też jako analityk biznesowy. I spodziewałam się w sumie czegoś podobnego, bo no bo czemu nie? A okazało się jednak, że zasady były trochę inne, to to jest firma, która projekty ma. Czyli też jest zupełnie inna perspektywa, bo tam można powiedzieć, że byłam jakby klientem, a tutaj byłam więc torem tak jakby trochę jest to inna perspektywa zupełnie.

Agata:

I że tak powiem, moje zadania były o wiele szersze, czyli już nie pracowałam aż tak. Tak jak wcześniej powiedziałam, 90% mojej pracy skupiała się na właśnie tych wszystkich analizach i rozumieniu procesów biznesowych, koordynacją z biznesem itd. Tutaj w tej nowej roli pojawiło się znacznie więcej pracy na systemie, co w ogóle mnie bardzo, bardzo cieszyło i dało mi właśnie taką możliwość naprawdę wejścia w technologie, zaproponowania rozwiązań, z czego ja nigdy nie miałam możliwości zrobienia, bo to zawsze było w koordynacji z developerem, a tutaj mogłam na przykład sama coś zaproponować, sama coś stworzyć, sama coś skonfigurować i pokazać to biznesowi. I nigdy nie zapomnę, jak właśnie takie takie coś stworzyłam i się bardzo spodobało klientowi i użył tego do swojego systemu, więc po prostu miałam niesamowitą satysfakcję, że gdzieś tam coś, co ja zaproponowałam zostało zaakceptowane i użyte, więc po raz pierwszy się poczułam. Może, może i nie, może trochę wyolbrzymiam, ale poczułam się jak developer w tym kontekście, że jego praca jakby jest gdzieś w świecie i jest żywa.

Łukasz:

To poczucie sprawczości. To jest ważne, że można coś zrobić i widać efekty naszej pracy. Tak.

Agata:

Tak, dokładnie. I to była w ogóle bardzo, bardzo fajna perspektywa, że wypełniła mi tę dziurę, o której wcześniej wspominałam. Żeby jednak być bliżej technologii i się w niej sprawdzić, po prostu najzwyczajniej w świecie czy czy nadal będę umiała coś tam zrobić? Czy to, co będę robiła będzie ciekawe i fajne? W ogóle po 4 latach dla mnie zmiana firmy, bo to 4 lata mniej więcej minęło. Jak zmieniłam firmę to też był dla mnie taki egzamin, żeby w ogóle zobaczyć czy gdzieś poza światem tej mojej pierwszej firmy się wykaże. Więc to też było takie bardzo fajne dla mnie doświadczenie. Więc tutaj naprawdę ta rola analityka biznesowego, oprócz tego, tak jak mówię, tych podstaw, że. Oczywiście ta analiza biznesowa, rozmowy z klientem i tak dalej. Absolutnie to jeszcze doszła ta konfiguracja, co jest w ogóle też bardzo fajna, czyli.

Łukasz:

Te całe aspekty techniczne. Jak byśmy sobie porównali z pierwszym pracodawcą, to jeszcze miałaś więcej obowiązków niż wcześniej, czyli ta cała otoczka konfiguracji administracji. Dlatego wspomnieliśmy troszeczkę, że ten administrator jest tym takim. Taką podstawą znajomości również dla analityków biznesowych to również ta część jest ok. To teraz mówiliśmy troszkę o analityką biznesowym i jak byś mogła określić cechy takiego analityka biznesowego? Co by się przydało dla takiej osoby, która może myśli o takim profilu? Wspominałaś coś o takich już standardowych albo wrodzonych umiejętnościach, więc może byśmy sobie rozszerzyli troszeczkę Co miałaś na myśli?

Agata:

No tak, tak, tak, tak, zdecydowanie tak. Tak mi się wydaje, że to jest bardzo ważne, bo jednak skądś ta potrzeba tej roli analityka biznesowego wypłynęła. Moim zdaniem, że jednak brakuje takiego łącznika bardzo często między biznesem a światem technicznym. To są dla mnie totalnie dwa odległe światy. Tutaj, nie oszukujmy się, ja naprawdę miałam przeróżne przykłady klientów, że tak powiem, moich użytkowników końcowych, że zdarzyło mi się nawet, że musiałam pomagać przeglądarkę ogarnąć, żeby w ogóle umieli wejść do systemu, Więc to nie jest w ogóle świat IT. Przeważnie nasz klient i nasz użytkownik końcowy. Więc w momencie, kiedy osoba techniczna zaczyna do nich mówić, to oni najzwyczajniej w świecie nie rozumieją. Więc na pewno ta potrzeba uważam analityka biznesowego gdzieś tam jest.

Łukasz:

Wielu kolokwialnie możemy powiedzieć, że to jest trochę taki tłumacz, ale nie tłumacz językowy. Nawiązując do twojego wykształcenia, ale to jest taka osoba, która tłumaczy ten język techniczny i umie dogadać się z developerami, z tym światem biznesu, gdzie tam jest zupełnie też inny język.

Agata:

Tak. W stu procentach się zgadzam. I właśnie wydaje mi się, że do tego. Ja się też tego uczyłam, bo to też nie jest tak, że właśnie to akurat uważam, że nie jest do końca taki wrodzony skill od zera. Możesz mieć takie fajne predyspozycje do tego, bo właśnie dobrze Ci ogólnie wychodzi komunikacja, ale jednak nawet jak już sobie myślisz, że jesteś takim super właśnie masz super skille komunikacyjne, to naprawdę biznes potrafi zaskoczyć, więc tego też trzeba się uczyć. I tak naprawdę to chyba nie wiem czy możesz kiedyś powiedzieć, że już Cię nic w tej roli nie zaskoczy. Wydaje mi się, że nie, że jakby tutaj się nie dało, no bo to jest jednak praca z ludźmi, to też trzeba lubić. Tak w ogóle w tej roli, tak apropo kolejnego i kolejnej takiej cechy u analityka biznesowego, to jest praca z ludźmi, ludzie są różni, są różne zachowania, są różne perspektywy itp. Itd. Więc naprawdę jest to jest gdzieś tam ważny skill, który cały czas się rozwija moim zdaniem przez całą tą ścieżkę kariery.

Łukasz:

Więc miękkie na pewno tak. I jeszcze dochodzą te skille techniczne, które też przydałoby się mieć.

Agata:

Tak, ja uważam, że może nie każdy się z tym zgodzi, może to jest bardziej specyficzne dla Salesforce? Nie wiem, ale ja uważam, że bardzo się przydają. Mi powiem szczerze zupełnie inaczej się rozmawia z klientem w momencie, kiedy ja po prostu produkt rozumiem. To jest chyba tak dosyć oczywiste, tak? Nie wiem, może są ludzie, którzy się nie zgodzą z tym, ale ja uważam, że to jest zupełnie inna wartość rozmowy z klientem. Jak ty dobrze rozumiesz produkt, jak nie musisz wracać do developera z każdym pytaniem jak możesz coś od siebie zaproponować, jak możesz nie zauważyć zależności? Jak zrobimy tak, to coś może się wydarzyć tutaj itd. Więc uważam, że jakość wtedy rozmów i Twojej pracy jest znacznie, znacznie wyższa. Jak masz gdzieś też te skille, chociaż podstawowe nie chcę powiedzieć techniczne, ale nazwijmy to konfiguracyjne w transporcie zwłaszcza.

Łukasz:

I tutaj postawimy kropkę i zakończymy pierwszą część naszego odcinka. W drugiej części Agata opowie o wyzwaniach, jakie stoją przed analitykiem biznesowym. Spróbujemy również sobie odpowiedzieć na pytanie, czy praca analityka jest kolorowa? Jakie są najtrudniejsze zadania z perspektywy Agaty? Również Agata zdradzi nam sekrety, jak zacząć pracę i przebranżowić się w IT. Z forsa nie tylko z forsa, ale także w rolę analityka biznesowego. A na koniec poznamy Agatę troszeczkę prywatnie i powie o swoich zainteresowaniach i marzeniach.

Gospodarz podcastu:

Łukasz Bujło

Twórca portalu, lider społeczności Wrocław Trailblazer Community

Type at least 1 character to search